Nie ma granic, w których stwierdzamy, że dany budynek z pewnością nie jest lub jest energooszczędny. Mówiąc o statystykach, na pewno powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy izolacyjność przegród i jej parametry są niższe od norm dopuszczalnych. Przykład? Współczynnik przenikania ciepła U dla ścian zewnętrznych powinien być niższy od 0,20 W/m2k. Jeśli to możliwe, powinniśmy unikać mostków termicznych (miejsc, przez które ucieka energia) – czyli na przykład balkonów. Koszty likwidujące owe mostki termiczne są zazwyczaj dość wysokie.
Instalacje to jeden z głównych czynników, który sprawia, że nasz dom jest energooszczędny. Jeśli decydujemy się na energooszczędny projekt domu, na pewno nie powinniśmy stosować wentylacji grawitacyjnej. Co jest w takim razie zamiennikiem? Wentylacja nawiewno-wywiewna z rekuperacją. Metoda nowa, ale staje się coraz bardziej popularna.
Jeśli chodzi o ogrzewanie, ocieramy się o konflikt ekonomia kontra ekologia. Patrząc na koszty, lepiej opłaca nam się korzystać z paliw stałych. Patrząc zaś na ekologię – nie bardzo. Ekologicznym rozwiązaniem może być kondensacyjne ogrzewanie gazowe bądź ewentualnie olejowe. Nie mając dostępu do miejskiej sieci gazowej (bądź też miejsca na zbiorniki), możemy zastosować pompę ciepła. Pozyskując energię, warto korzystać z kolektorów słonecznych – zanim się jednak zdecydujemy na takie rozwiązanie, warto wykonać dogłębną analizę opłacalności. Takie rozwiązanie sprawdzi się, gdy nasze zapotrzebowanie na energię jest wysokie, ale musimy pamiętać, że w okresie zimowym panele słoneczne raczej nam nie pomogą w ogrzewaniu całego budynku.
Zdecydowanie warto zdecydować się na projekt domu energooszczędnego – pomimo początkowych kosztów, w przyszłości wymiernie nam się to zwróci. Jeśli okaże się natomiast, że wybraliśmy standardowy projekt domu, warto też pamiętać, że cena za jego adaptację do domu energooszczędnego może być niezwykle wysoka.