To, czy nasz dom będzie nosił miano energooszczędnego to kwestia do rozstrzygnięcia już przy powstawaniu projektu. Nie bójmy się więc pytać architekta o ilość energii, jaka będzie zużywana w budynku w przeliczeniu na złotówki. Drugim ważnym momentem jest już sama budowa, gdzie musimy zatroszczyć się o sprawdzonego wykonawcę, który zrozumie nasze potrzeby i będzie w stanie je zrealizować.
Nie oszukując się, katalogowe projekty domów energooszczędnych są rzadkością, z powodu droższej ceny wykonania budynku sięgającej nawet do 20% sumarycznej kwoty. Możemy skusić się jednak na adaptację projektu pod nasze wymagania, bądźmy jednak świadomi, że koszty takiej procedury mogą być porównywalne z kosztem nowego modelu. Nie warto wybierać gotowego projektu i zmieniać w nim wszystko. Prawdopodobnie będziemy więc zmuszeni zakupić projekt indywidualny. Jego cena zależy od wielu czynników takich jak wielkość domu, rodzaj bryły, która ma go modelować czy technologia wykonania. Nie można zapominać również o renomie samego projektanta. Wybierając odpowiedniego wykonawcę prośmy o portfolio - możliwe, że odnajdziemy niedoświadczonego geniusza, o wiele tańszego.
Zwróćmy szczególną uwagę na proponowaną nam technologię budowy, zwłaszcza ścian i dachu, gdzie przy projekcie szukajmy wyliczonych współczynników przewodzenia ciepła. Najlepiej pytać o ściany dwu- lub trójwarstwowe, gdyż pojedyncze nigdy nie dadzą nam oczekiwanych wyników. Pamiętajmy, że standardy dla domu energooszczędnego są znacznie bardziej rygorystyczne niż dla zwykłego, jednorodzinnego budynku. Lepiej też zrezygnować z posiadania piwnicy lub wolno stojącego garażu, gdyż znacząco można pogorszyć ogólne parametry cieplne domu.
Do zadania architekta nie należy jednak tylko ustalenie szczegółów technologii wykonania budynku. To on musi dostosować projekt do działki, sprawdzić plany zagospodarowania terenu, wziąć pod uwagę wszystkie kolizje z sąsiednimi nieruchomościami. Przesunięcie okien czy drzwi wydaje się małym problemem.