Często może się zdarzyć, że inwestor nagle zapragnie grubszego ocieplenia ścian albo kilku dodatkowych okien w pokoju gościnnym. A dach z kątem 45 stopni już przestał się podobać. Czy można dokonać takich zamian na każde życzenie klienta?
Dodatkowa warstwa izolacji jest problematyczna - sprawia, że zwiększa się powierzchnia zabudowy domu. Autor projektu może wyrazić zgodę na dokonanie takich zmian, jednak nie musi - wtedy dopiero architekt dokonujący adaptacji może je wprowadzić. Życzenie klienta jest rozkazem, nie tyczy się to jednak urzędów. Jeśli inwestor zechce zwiększenia warstwy izolacji, ale zostało już wydane pozwolenie na budowę, niestety, trzeba będzie wnosić o jego uaktualnienie, gdyż diametralnie zmieni się cały projekt. Centymetr styropianu więcej, a przekształca się cała charakterystyka cieplna budynku. Architekt będzie zmuszony wykonać nowe obliczenia, dobrać nowe parametry kotłów, wybrać grzejniki o innej mocy, przenieść otwory okienne. Zmienią się szerokości elementów znajdujących się przy ścianach zewnętrznych - schodów i balkonów.
Równie ciężko przedstawiają się zmiany kąta nachylenia dachu. Można dokonywać poprawek w granicach 10 stopni, ale nie więcej. Inwestor musi być świadomy, że przy większych poprawkach zmienia się diametralnie cały projekt domu jednorodzinnego. Konsekwencjami nieprzemyślanych zmian mogą być: zaburzenie proporcji budynku, a nawet problem z umiejscowieniem schodów - bo przecież poddasza miało nie być. Dodatkowe pomieszczenie pod dachem może nie być tego warte. W efekcie ucierpi również estetyka budynku w przypadku domów parterowych. No i oczywiście jest jeszcze jeden istotny minus - wprowadzanie takich zmian w projektach wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi.
Na wszelki wypadek dobrze jest zaznajomić się z warunkami zabudowy i planem zagospodarowania przestrzennego. Najlepiej jest dokładnie przeanalizować nasze oczekiwania, tak, by w fazie końcowej projektu nie trzeba było nanosić aż tak drastycznych poprawek.