Poruszając się w temacie projektowania domu pasywnego – należy jeszcze raz, pokrótce, przypomnieć jego ideę. Ideą domu pasywnego jest pozyskiwanie energii z otoczenia i wykorzystywanie jej zamiast tradycyjnie przyjętych form. Początkowo stanowiła zaledwie ciekawostkę, z czasem stała się technologią coraz częściej braną pod uwagę przy budowie kolejnych domów.
Jak wspomnieliśmy, ale tym razem powiemy to bardziej dosadniej: idea domu pasywnego wyklucza tradycyjną instalację centralnego ogrzewania i (również tradycyjnych) grawitacyjnych metod wentylacji powietrza. Z pozoru brzmi jak metoda, która nie ma racji bytu – warto się jej jednak bliżej przyjrzeć.
Jeśli w naszym domu jest wentylacja grawitacyjna (czy jakakolwiek wentylacja mechaniczna, bez odzysku ciepła) – nie możemy mówić o domu pasywnym. Tak samo jak nie możemy mówić o takim budownictwie, jeśli mamy zamontowane okienne nawiewniki. Aby być domem pasywnym, musi on być wyposażony w wydajny system wentylacji nawiewno-wywiewny z odzyskiem ciepła.
Służy do tego rekuperator – centrale z odzyskiem ciepła – i służy nie tylko do ogrzewania nawiewanego powietrza ciepłem pobranym z powietrza wywiewanego. W lato ciepłe powietrze, które nawiewa nam się do pomieszczeń, może być schładzane zimnym, pobranym z gruntownego wymiennika ciepła. Rekuperatory są coraz popularniejsze – na pewno ma to związek z budownictwem energooszczędnym; z pewnością doceni je każdy, kto ceni sobie odzysk ciepła z instalacji wentylacyjnej. Ważna jest również ekonomiczność rekuperatorów – jeśli odzyskujemy ciepło, wiąże nam się to z niższym zużyciem energii, a w dalszej perspektywie: istotnych oszczędnościach, które z łatwością możemy zauważyć już po roku użytkowania.