Formalności przy budowie domu, to temat - rzeka. Niemniej, organy ustawodawcze i tak poszły już krok do przodu, częściowo upraszczając najbardziej kontrowersyjne przepisy.
Zgłoszenie zamiaru budowy, czy pozwolenie na nią?
Według obowiązujących (i zaktualizowanych) przepisów, inwestor nie musi ubiegać się o pozwolenie na budowę domu. Dokument ten został zastąpiony innym a konkretnie - zgłoszeniem zamiaru budowy. Pomimo, że od strony formalnej praktycznie nic się nie zmienia o tyle od strony praktycznej, znacznie skraca się czas oczekiwania na rozpoczęcie budowy. Oczywiście zasada ta dotyczy wyłącznie tych domów, które nie przekraczają granicy działek. W pozostałych przypadkach honorowane są dotychczasowe przepisy.
Szybko, szybciej, najszybciej!
Zgłoszenie zamiaru budowy znacznie przyspiesza realizację inwestycji. Dotychczas inwestor musiał czekać (około 30 dni) na dokument, który potwierdzi jego prawa do budowy konkretnego budynku. W przypadku zamiaru budowy, cała sprawa załatwiana jest niejako od ręki i to przeważnie w tym samym dniu. Wiąże się to np. z wieloma ułatwieniami, wynikającymi chociażby z możliwością zaplanowania dostaw mediów, czy też szybszym ustaleniem harmonogramu poszczególnych prac.
Jak to z mediami bywa?
Budowa domów według nowych zasad jest znacznie przyspieszona i ułatwiona. Niemniej, nadal trzeba pamiętać, że tuż po oddaniu domu do użytku, analizowane będą warunki dostarczenia do niego poszczególnych mediów (gaz, prąd, woda). Dlatego wielu inwestorów składa do Magistratu osobny dokument, w którym przedstawione są wnioski o wydanie warunków technicznych dostawy mediów. Niestety, odpowiedź na to zapytanie może trochę trwać. Niemniej, w ten sposób ułatwiamy sobie wszystkie czynności formalne, które i tak musielibyśmy zrealizować po oddaniu budynku do użytku.
Podsumowując, poinformowanie Urzędu Miasta, lub Gminy o planowanej budowie domu, jest jednym z istotniejszych warunków przyspieszenia realizacji całej inwestycji. Niemniej, ze względów praktycznych, warto już na tym etapie przeanalizować warunki wynikające z dostawy mediów.