Zdecydowanie można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach ekologia staje się modna. Dużo się mówi o tym, by dbać o środowisko, oszczędzać energię i w ogóle robić, co tylko możemy, by przyroda nas kochała. Ten trend oczywiście musiał też pojawić się w budownictwie. Coraz więcej domów chce wykorzystywać alternatywne źródła energii, czy móc się poszczycić zaszczytnym mianem domu ekologicznego. Jednak pojawiają się tutaj pewne wymogi, o których być może nie do końca wiemy. Przyglądnijmy się im.
Przede wszystkim dom ekologiczny wymaga dodatkowych projektów, które będą dotyczyły wszystkich kwestii energooszczędności i udogodnień. W tym całym zamieszaniu bywa, że ludzie popadają w skrajność i zapominają, że dom ma być przede wszystkim praktyczny. Jednak niektórym to odpowiada, bo ekologia jest dla nich priorytetem. Architekt projektując nasz dom, musi uwzględniać wszystkie założenia techniczne, które mają zostać wykorzystane. To bardzo ważne, bo dotyczy już samego materiału z jakiego budynek powstanie. Dom, który mamy nazwać ekologicznym nie ma prawa powstać z materiałów takich jak pustaki czy cegły. To wykluczone. Nawet nie każdy rodzaj drewna wchodzi tu w grę. Musi ono spełniać konkretne wymogi. Co więcej wnętrze musi także odpowiednio się prezentować. Musimy zapewnić mu możliwie najniższy stopień utraty ciepła, zadbać o wszystkie izolacje. Każdy materiał, który tam się znajdzie musi móc zostać określony, jako ekologiczny. Inaczej nie ma prawa bytu. Pojawiają się również wnioski dotyczące tego, by dom ekologiczny nie mógł posiadać klimatyzacji, a był chłodzony za pośrednictwem zamieszczonego w nim zbiornika wodnego. Im więcej wymagań tym stają się one mniej praktyczne. Oczywiście są w pełni uzasadnione, zdecydowanie warto jest dbać o środowisko. Tylko, kiedy przekracza się jakąś granicę warto zapytaś siebie czy to środowisko ma służyć nam, czy my środowisku?