Negocjacje w nieruchomościach

Negocjacje to bardzo ważna umiejętność. Jeśli opanowaliśmy ją do perfekcji, zajdziemy w życiu daleko. Przydają się zawsze i wszędzie, czy to w kolejce do dentysty, czy w zrobieniu deala swojego życia. Co najlepsze, nie każdy wie, że każdy może się ich nauczyć. Trochę praktyki, trochę pewności siebie i wkrótce zostaniemy negocjatorem nie do pobicia.
Zakup nowego domu to miejsce, w którym negocjacje przydają się szczególnie. Tutaj bowiem bardzo prawdopodobne jest, że będziemy rozmawiać z agentem nieruchomości lub kimś innym z doświadczeniem w branży i w negocjacjach oczywiście. Jeśli my sami o negocjacjach wiemy tyle, co nic, to zawarta w takim przypadku umowa może nie być na tyle korzystna, na ile mogłaby być gdybyśmy wypadli lepiej.
Przede wszystkim pierwsza zasada negocjacji to win-win. Nie wolno Ci dbać tylko o Twoje interesy, bo nic tym nie ugrasz. Musicie dojść do wzajemnego porozumienia i pamiętaj, że osoba, z którą współpracujesz też musi mieć jakieś korzyści. Zasada numer dwa to nie nalegaj. Jeżeli wywierasz presję i naciskasz, pożegnaj się z efektem. Zasada numer trzy nie gadaj tak dużo. Ludzie w negocjacjach próbują mówić i mówić i nieustannie mówieniem przekonywać do swojej racji. To też jest ważne, ale bez przesady. Dużo lepiej jest zadawać pytania, prowokujące drugą stronę do myślenia. To tym ukierujesz jej rozumowanie na dobre tory i uzyskasz, co chcesz uzyskać. Zasada numer cztery zadbaj o relację. Kiedy rozmawiasz z taką osobą musisz mieć absolutną pewność, że czuje się ona dobrze w Twoim towarzystwie. Nie ma nic tak ważnego, jak właśnie to. Jeśli kogoś wprowadzisz w dobry nastrój i poczuje, że jesteś osobą pozytywną, która jest pewna siebie, wie czego chce, ale jednocześnie szanuje drugą stronę i jej interesy to jesteś wygrany. Zasada numer pięć jeśli nie możesz tego mieć teraz, powiedz coś co sprowokuje osobę, z którą rozmawiasz do długich przemyśleń, refleksji, które koniec końców sprawią, że dojdzie do wniosku, że miałeś rację i zostaw ją z tym odwracając się na pięcie. Wróć za dzień lub dwa, czy za ile chcesz. I wracaj tak do skutku. Jeżeli wszystko dobrze rozegrasz, to dostaniesz czego chciałeś. Czasem tylko potrzeba trochę więcej czasu.
Zastosuj te pięć złotych zasad, a zostaniesz mistrzem negocjacji. Są proste, a tak naprawdę niemal nikt się do nich nie stosuje. Podejdź do sprawy bardziej świadomie, a będziesz miał przewagę.