Kiedy budujemy dom, możemy tutaj wykorzystać mnóstwo różnego rodzaju technologii. Jedne z nich są bardzo opłacalne, inne mniej. Jednak oszczędność zawsze będzie na topie. W końcu budując dom, mówimy, że jest to mądra inwestycja na przyszłość, że na pewno się nam zwróci, a jeżeli nie, to na pewno opłaci, albo w ogóle posłuży naszym potomkom na długie lata. Oszczędzać chce każdy. Im więcej, tym lepiej. Aby oszczędzać więcej, trzeba zrobić trochę więcej niż tylko to, co zrobić musimy. Chodzi tutaj o zatroszczenie się o energooszczędność już od samego początku. Dany dom, aby rzeczywiście mógł być nazwany energooszczędnym musi spełniać konkretne kryteria. Po pierwsze dom energooszczędny powinien zużywać określoną ilość energii. Jest powiedziane, że może to być maksymalnie 70kWh na m2 w ciągu roku. Jest to wynik, którego nie uzyskamy ot tak. Trzeba się o niego postarać. A tutaj podstawą jest oczywiście izolacja. Prawidłowy montaż drzwi i okien stoi na pierwszym miejscu. Przydatne jest też zainstalowanie wentylacji czy klimatyzacji. Ważne, by w naszym domu była prawidłowa cyrkulacja powietrza. Jeżeli od pierwszych chwil zadbamy o izolację, to dom nasz nie będzie tracił tak dużo ciepła w zimie i nie będzie tak szybko nagrzewał się w lecie. Ważny jest też rodzaj materiału, z jakiego powstaje dom i wykorzystana przy jego budowie technologia. To ma duży wpływ na nasze wyniki. Warto o tym rozmawiać z ludźmi, z którymi współpracujemy, zaczynając od architekta, a kończąc na ekipie budowlanej. Jeżeli będą oni wiedzieć, że przyświeca nam głównie taki cel, skupią się na nim w sposób szczególny. Ważne jest tu nawet coś takiego, jak dopracowane wykonanie stropów, jeżeli znajdzie się choćby najmniejsza dziurka, przez którą wlatywać będzie powietrze, zniszczy to nasze całe wcześniejsze starania.